Jeden z trzech funkcjonariuszy BOR, którzy wywołali burdę w szczecińskiej dyskotece miał przy sobie nóż - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu przyjechali do Szczecina przygotowywać dzisiejszą wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Przy okazji odwiedzili dyskotekę, gdzie doszło do awantury z innymi uczestnikami zabawy. Obsługa lokalu wezwała policję. Nieoficjalnie wiemy, że BOR-owcy mieli ponad 2 promile w wydychanym powietrzu.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji, potwierdzili to zdarzenie, oraz zatrzymali trzech mężczyzn, których z uwagi na to, że byli nietrzeźwi, przewieziono do Miejskiej Izby Wytrzeźwień - powiedziała RMF FM Irena Kornicz ze szczecińskiej policji.

Na początku sierpnia doszło do wypadku z udziałem funkcjonariuszy BOR. Kierujący rządową limuzyną pijany mężczyzna wpadł w poślizg i uderzył w słup energetyczny na poboczu. W wypadku ucierpieli trzej oficerowie. Kierujący pojazdem miał we krwi ponad 0,5 promila alkoholu.