Nawet na dwa lata może trafić do więzienia mężczyzna, który zastrzelił kota z wiatrówki. Do zdarzenia doszło w Karpaczu - 58-latek najprawdopodobniej chciał spłoszyć zwierzę, które siedziało na drzewie i łapało ptaki.

Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia. Policjanci dostali zgłoszenie, że przy ul. Mickiewicza w Karpaczu słychać strzały. Gdy dotarli na miejsce odkryli, że pod drzewem leży martwy kot, który miał rany postrzałowe.

Zwierzę zostało przewiezione do weterynarza, który przeprowadził sekcję zwłok.

Policjanci ustalili, że do kota strzelał z okna 58-letni mężczyzna.

Przyznał się do tego, jednak twierdził, że chciał tylko zwierzę spłoszyć, gdyż kot siedząc na drzewie łapał ptaki.

58-latek będzie teraz odpowiadał za zabicie kota. Może za to trafić na dwa lata za kratki.

(abs)