Zarzut usiłowania poplecznictwa i podżegania do składania fałszywych zeznań postawiła łódzka prokuratura działaczowi myślenickiej Samoobrony, Franciszkowi I. Mężczyzna dzwonił do byłej działaczki ugrupowania i mówił jej, co ma zeznawać w sprawie seksskandalu.

Chodzi tutaj o rozmowy telefoniczne prowadzone przez podejrzanego z jednym ze świadków w sprawie - wyjaśnia rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Franciszek I. ma zakaz opuszczania kraju. Prokuratura zdecydowała również o dozorze policyjnym. Działacz Samoobrony ma obowiązek raz w tygodniu zgłaszać się na policję oraz nie może kontaktować się z kobietą, którą miał nakłaniać do składania fałszywych zeznań.

Nagranie rozmowy wyemitowała w środę telewizja TVN w programie "Uwaga".