Zatrzymanemu w sobotę na Litwie Białorusinowi postawiono zarzut podżegania do szpiegostwa - oświadczyli we wspólnym komunikacie litewscy i polscy prokuratorzy. Prawdopodobnie działał on przeciwko interesom Polski.

Prokuratorzy zdementowali informacje, że zatrzymanie mężczyzny miało związek z zakupem przez Orlen akcji litewskiej rafinerii Możejki, lub z zaostrzeniem się sytuacji na granicy łotewskiej, czy też szczytem NATO w Rydze.

Koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann uznał operację za "sukces polskiego wywiadu i dowód ich profesjonalizmu oraz dobrej współpracy z litewskimi służbami specjalnymi".

Szczegółowe informacje o przeprowadzonych czynnościach w tej sprawie zostaną przekazane dziennikarzom prawdopodobnie w poniedziałek.