Nawet do 2 lat więzienia może grozić doręczycielowi przesyłek ze Świdnicy, który ukrył ok. 30 tys. sztuk korespondencji, zamiast dostarczyć ją adresatom. Chodzi m.in. o wezwania sądowe i inne ważne dokumenty. Mężczyzna został zatrzymany.

Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w kwietniu po tym, gdy okazało się, że korespondencja wysyłana m.in. przez sądy, prokuratury i inne urzędy nie jest dostarczana na terenie Świdnicy i okolicznych gmin.  

Nie mogę mówić o szczegółach, bo postępowanie jeszcze trwa, ale potwierdzam, że odnaleziono ok. 30 tys. sztuk korespondencji ukrytej przez Jacka B., który prowadził jednoosobową działalność gospodarczą i wykonywał zlecenia dla innej firmy kurierskiej - mówi rzecznik świdnickiej prokuratury okręgowej Ewa Ścierzyńska,
 
Jackowi B. nie postawiono jeszcze zarzutu. Za ukrywanie korespondencji grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do dwóch lat więzienia.

(mpw)