1 mln 830 tysięcy złotych - taka oferta zwyciężyła w licytacji komorniczej gotyckiego zamku w warmińsko-mazurskim Szymbarku. Nowy właściciel planuje przywrócić temu miejscu dawny blask, łącząc funkcję historyczną z komercyjną.

Budowa zamku w Szymbarku rozpoczęła się prawdopodobnie w latach 70. XIV wieku z inicjatywy proboszcza kapituły pomezańskiej Henryka ze Skarlina. Potwierdza to inskrypcja umieszczona nad bramą wjazdową Hec Porta Constructa Est Anno Domini MCCCLXXXVI Tempore Fratris Henrici De Skarlin Prepoziti. Niestety, w 1946 roku odchodzący żołnierze radzieccy spalili gmach razem z całym ocalałym wyposażeniem. W latach 60. XX wieku wykonano jedynie ograniczone zabiegi konserwatorskie, odgruzowując i zadaszając część budynków.

Ruiny od 1997 roku były w prywatnych rękach, jednak żadnych inwestycji tam nie było. Nowy właściciel zapowiada, że przywróci temu miejscu dawny blask. Widzę tu potencjał, który zasadzony jest na ogromnym rysie historycznym. Najważniejsze to znaleźć odpowiedni sposób, żeby połączyć funkcję historyczną z komercyjną - powiedział naszemu reporterowi Grzegorz Słyszyk. Warszawski przedsiębiorca zaoferował za ruiny zamku 1 milion 830 tysięcy złotych. Ostatecznie o tym, czy zostanie właścicielem zamku w Szymbarku, zdecyduje sąd, który musi rozpatrzyć skargę na czynności komornika.

Bardzo dobrze, że zamek ma nowego właściciela. Cieszymy się i liczymy, że powstanie tutaj np. hotel, jakieś muzeum. Szkoda tych ruin i przyzamkowych budynków - usłyszał nasz reporter od jednego z mieszkańców Szymbarka.

Ruiny szymbarskiego zamku pod koniec 1995 roku stały się polem bitwy z końca II wojny światowej. Volker Schlöndorff kręcił tam sceny do filmu "Król Olch" z Johnem Malkovichem w roli głównej.

(mpw)