​Ponad pół tysiąca strażackich interwencji w całym kraju w ciągu ostatniej doby po ulewach. Najwięcej pracy strażacy mieli na północy i zachodzie Polski - najsilniej padało w województwach pomorskim, zachodniopomorskim i w Wielkopolsce.

​Ponad pół tysiąca strażackich interwencji w całym kraju w ciągu ostatniej doby po ulewach. Najwięcej pracy strażacy mieli na północy i zachodzie Polski - najsilniej padało w województwach pomorskim, zachodniopomorskim i w Wielkopolsce.
Zdj. ilustracyjne /Łukasz Łaskawiec /RMF FM

Skutki ulew odczuli też mieszkańcy Warszawy. Tam po południu wczoraj było silne oberwanie chmury i burza. Zalane ulice, woda lejąca się do podziemnego parkingu, przepełnione studzienki kanalizacyjne i zablokowane w kałużach samochody - tak wyglądała znaczna część Mokotowa.

Przez ulewy policjanci zdecydowali się na zamknięcie fragmentu południowej obwodnicy Warszawy. W sumie strażacy interweniowali ponad 40 razy w związku z ulewami i silnym wiatrem.

(az)