Ahmed Zakajew potwierdza, że bez względu na konsekwencje przyjedzie do Polski - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Burzyńska. Szef czeczeńskiego rządu na emigracji został zaproszony do Pułtuska na rozpoczynający się jutro Światowy Kongres Czeczenów. Moskwa ściga go międzynarodowym listem gończym; zapowiedziała, że wystąpi z wnioskiem o wydanie Zakajewa.

Jeśli Zakajew wjedzie do Polski, zostanie zatrzymany, tymczasowo aresztowany, a o jego wydaniu Rosjanom zdecyduje sąd - zapowiada rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk. Jeśli taki wniosek wpłynie, prokurator przesłuchuje taką osobę, kieruje tenże wniosek do sądu okręgowego i to sąd decyduje, czy taka osoba może zostać ekstradowana. Zaznacza, że ostateczna decyzja, tak zwana polityczna należy do ministra sprawiedliwości.