Ministerstwo Zdrowia może się wycofać z finansowania nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie- Prokocimiu. Do tej pory nie wiadomo, jakie kliniki miałby się tam przenieść. Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego ma czas do końca miesiąca na przedstawienie szczegółowej koncepcji inwestycji.

W rozmowie z RMF FM i "Gazetą Krakowską" wiceminister zdrowia Cezary Rzemek podkreśla, że jest duży znak zapytania co do tej inwestycji. Wątpi, czy jest sens tworzenia w Prokocimiu kilku kluczowych oddziałów. Chodzi m.in. o radioterapię, kardiochirurgię, ginekologię, czy centrum urazowe. Bez finansowego wsparcia resortu inwestycja będzie praktycznie niemożliwa. Resort ma wyłożyć około 800 milionów złotych. Budowa ma kosztować ponad miliard złotych.

Ministerstwo liczy pieniądze

Jeżeli uczelnia przedstawi nam koncepcję, która nie będzie dostosowana do potrzeb pacjentów, ministerstwo wycofa się z finansowania. Ponieważ nie można budować oddziałów, o których z góry wiadomo, że są niepotrzebne -podkreśla Cezary Rzemek.

Zgodnie z projektem w Prokocimiu ma powstać kilka budynków w których znają się 24 sale operacyjne i 24 stanowiska neonatologiczne. Wybudowane ma zostać lądowisko, amfiteatr oraz parking wielopoziomowy.

Nie mam wątpliwości, ze nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego jest potrzebna. W jakim kształcie? Nad tym dyskutujemy z władzami CMUJ i analizujemy potrzeby. To są trudne decyzje i wymagają czasu. Na konkrety jeszcze za wcześnie - mówi Barbara Bulanowska dyrektor małopolskiego oddziału NFZ.