Wiemy już, że z mizernego przyszłorocznego budżetu z trudem utrzymają się nauczyciele, policja czy wojsko - a czy z budżetu powinni utrzymywać się także politycy? To pytanie powraca ze szczególną ostrością teraz, gdy partie przymierzają się już do wyborów samorządowych, a posądzenia o korupcję formułowane są pod adresem coraz większej liczby polityków "z pierwszej półki".

W Konstytucji zapisana jest zasada jawności finansowania działalności politycznej - ale czy to jest martwe prawo, czy polityka rzeczywiście jest przejrzysta? Jawność polskiej polityki to nadal fikcja, podobnie zresztą jak zakaz finansowania partii przez instytucje gospodarcze. Z opublikowanego dziś raportu Instytutu spraw publicznych wynika, że w większości państw Europy budżet utrzymuje polityków i także u nas należałoby przy tym pomyśle pozostać. Pozbawione dotacji partie mogłyby, zdaniem profesor Leny Kolarskiej-Bobińskiej łatwiej ulec pokusie korupcji. Z drugiej jednak strony w budżecie pieniędzy nie ma. Kryzys finansów zubożył legalne źródła finansowania polityki. Nielegalne są nadal obfite. Czas wiec spojrzeć politykom na ręce szczególnie uważnie.

16:10