Sprawca najpierw umówił się z 17-latekiem na spotkanie, a potem wywiózł do lasu. Dał mu łopatę i kazał kopać grób. Dzisiaj rano ostrołęccy kryminalni zatrzymali podejrzanego. Teraz najbliższe 5 lat może spędzić w więzieniu.
Wszystko rozpoczęło się od spotkania 17-latka z 20-letnim chłopakiem swojej byłej dziewczyny. Miał mu zwrócić rzeczy, które od niej dostał. Obecny chłopak wycenił je na 600 złotych. Panowie spotkali się i rozmawiali w aucie 20-latka.
W pewnym momencie 20-latek uruchomił silnik i ruszył. Po paru minutach do auta wsiadło jeszcze dwóch mężczyzn. Pojechali do lasu. Jeden z mężczyzn miał wyjąć z samochodu szpadel i kazać 17-latkowi kopać sobie grób. Gdy odmówił, został kilkukrotnie uderzony łopatą.
Ostatecznie 20-latek odwiózł pokrzywdzonego na miejsce spotkania. Tu padły kolejne groźby.
Nad ranem ostrołęccy kryminalni zatrzymali podejrzanego. Teraz ustalają, kim są dwaj pozostali bandyci i kim jest była dziewczyna 17-latka.
(J.)