Bilety na mundial wylosowali dwaj słuchacze RMF ze Śląska. Każdy kosztował ponad 100 euro. Kiedy jednak próbowali je odebrać, okazało się, że w katowickim oddziale PZPN biletów nie ma.

Wylosowaliśmy bilety w drugiej rundzie. PZPN wysłał do nas informację mailową - oficjalną - że 30 maja mamy się zgłosić po odbiór biletów w Katowicach. Oczywiście, ich nie było. Dostaliśmy potwierdzenie, że bilet nie dojechały i zostaliśmy poinformowani, że mamy dzwonić pod wybrany numer warszawski do PZPN. Nikt nie odbiera tych telefonów - mówią „szczęśliwcy”.

Także reporterowi RMF nie udało się niestety dodzwonić do PZPN. Postanowił więc osobiście pojechać na miejsce. Tam Rafał Gromek z PZPN uspokajał: W poniedziałek i wtorek wysyłamy do wszystkich już bez zapytania kurierem bilety.

A bałagan jak tłumaczy PZPN wynika z tego, że to kibice zbyt późno podawali dane osób towarzyszących. Czasami też PZPN wysyłał bilety nie tam gdzie trzeba, ponieważ kody pocztowe się nie zgadzają – przyznał Gromek. Nie odebrano w sumie jeszcze około 1000 biletów. PZPN czeka więc jeszcze dzisiaj i w sobotę, potem zaczyna je rozsyłać.