Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało 38-letniego obywatela Ukrainy, który próbował wyłudzić 26 milionów złotych z kilkunastu polis ubezpieczeniowych. 38-letni Ievghen P. upozorował swoją śmierć i zaczął podróżować po świecie.

38-latek został zatrzymany na przejściu granicznych w Dorohusku pod koniec sierpnia, ale swój plan zaczął realizować już rok wcześniej.

Zaczęło się od tego, że pod koniec października 2019 roku do kilkunastu zakładów ubezpieczeniowych w Polsce zgłosiła się matka Ievgena P. Składała wnioski o wypłatę odszkodowań z tytułu śmierci jej syna.

Polisy opiewały na prawie 26 milionów złotych.

Kobieta twierdziła, że jej syn zginął w lipcu 2019 roku w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Miał wpłynąć łodzią na Zbiornik Kijowski na Ukrainie i zderzyć się z inną, niezidentyfikowaną łódką.

Miała ze sobą dokumenty. Wynikało z nich, że syn wypadł za burtę i utonął. Jego ciało miało zostać odnalezione dwa miesiące później i następnego dnia zostać poddane kremacji.


Funkcjonariusze z Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Ekonomicznej CBŚP ustalili, że Ievgen P. w okresie pomiędzy październikiem 2018 roku a styczniem 2019 roku zawarł umowy ubezpieczeń na życie w dwudziestu zakładach ubezpieczeniowych.

Ponadto mężczyzna dostał w grudniu 2018 roku polskie obywatelstwo, posługiwał się polskimi dokumentami, jako Eugeniusz P. Jednak nie powiadomił o tym żadnej firmy ubezpieczeniowej.

Policjanci wyśledzili, że w czasie, kiedy Ievgen P. miał nie żyć, podróżował po świecie. Posługując się polskimi dokumentami odwiedzał Ukrainę, Wielką Brytanię , Turcję i Cypr.

Mężczyzna usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi także ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze.

Chodzi o "sfałszowanie śledztwa" przez byłych pracowników prokuratury oraz policji, którzy prawdopodobnie pomagali 38-latkowi uzyskać wielomilionowe odszkodowanie. Postępowanie dotyczy również fałszywych zeznań matki Eugeniusza P. oraz pracowników biura medycyny sądowej.