Średnio 270 złotych dopłaci do budowy wrocławskiego stadionu każdy mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Barbara Zielińska, budowa obiektu na Euro 2012 będzie o prawie 170 milionów złotych droższa, niż wstępnie zakładano.

Według urzędników, każdy kto zbudował dom wie, że do wstępnych kosztów trzeba dołożyć jeszcze około 40 procent. Podobnie jest także w przypadku budowy stadionu. W ostatnim czasie podrożały między innymi materiały budowlane, benzyna czy transport. Poza tym na ostateczny koszt inwestycji mają wpływ także różne zmiany na placu budowy.

Związane są albo z oczekiwaniami UEFA, albo są to zmiany, które wynikają na przykład z logiki. Na projekcie coś wydawało się być w pełni zasadne, a potem, kiedy obiekt już stoi, okazuje się, że coś trzeba przerobić, bo będzie niefunkcjonalne - mówi Paweł Czuma z wrocławskiego magistratu. Dodaje jednak, że ostateczny koszt budowy stadionu będzie niższy, bo w perspektywie lat miasto odzyska VAT. Na razie trzeba jednak sięgnąć do kieszeni wrocławian.

Sprawą wyższych niż planowano kosztów związanych w budową wrocławskiej areny na Euro 2012 zainteresował się już oddział Najwyższej Izby Kontroli. Prezydent miasta Rafał Dutkiewicz ma na wyjaśnienia 30 dni.