Nurkowie-minerzy wyciągają we Wrocławiu z Odry stukilogramowy niewybuch. Ładunek znalazł pracownik pogłębiający dno rzeki, upuścił go jednak z łyżki koparki. Ponowne namierzenie bomby trwało kilka dni. Wczoraj została zlokalizowana.

Kilku nurków Marynarki Wojennej ma podnieść niewybuch z dna rzeki i podać go saperom, którzy będą czekali na niego na potonie. Potem bardzo powoli bomba zostanie prowadzona na brzeg Odry, skąd saperzy przełożą ją do ciężarówki i przewiozą na poligon.

Tam ładunek zostanie zdetonowany. Pocisk waży około 100 kilogramów. Promień rażenia w razie wybuchu określono na 500 metrów, dlatego cały Bulwar Włostowica został zamknięty na pieszych.