Słabną demonstracje antyprezydenckie w stolicy Gruzji, Tbilisi. Po trzech dniach protestów przed parlamentem pikietuje już zaledwie kilkadziesiąt osób. Umożliwiło to przywrócenie ruchu kołowego w centrum stolicy.

Do kryzysu doszło we wtorek wieczorem po nalocie milicji na niezależną stację telewizyjną Rustawi 2, która wypowiadała się krytycznie wobec prezydenta i rządu. Oficjalnym powodem rajdu były zarzuty, że stacja nie płaci podatków. Doszło do masowych demonstracji w obronie stacji. Wczoraj prezydent Eduard Szewardnadze zdymisjonował cały rząd i zapowiedział, że nic nie zagraża wolnym mediom w Gruzji.

11:45