48-letniego Polaka, mieszkańca Hamburga, zatrzymała na gdańskim lotnisku Straż Graniczna. Był poszukiwany listem gończym, wydanym przez słupski sąd, za jazdę samochodem po pijanemu.

Mężczyzna przyleciał samolotem rejsowym z Lubeki. Został wyprowadzony z pokładu przez funkcjonariuszy. Kapitan samolotu poprosił ich o interwencję, bo pasażer, będąc pod wpływem alkoholu, nie stosował się do poleceń personelu pokładowego. Odmówił zapięcia pasów bezpieczeństwa. Miał być też niegrzeczny, a nawet wulgarny w stosunku do załogi.

Podczas jego legitymowania wyszło na jaw, że Sąd Rejonowy w Słupsku rozesłał za nim list gończy. Takim sposobem, jakby na własne życzenie, z lotniska trafił do aresztu.