"Myślę, że losy CBA w tym kształcie, w jakim funkcjonuje w ostatnich latach, są przesądzone" - powiedział w rozmowie z RMF FM Paweł Wojtunik, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jego zdaniem w nowej kadencji Sejmu powinna nastąpić głęboka reforma sektora bezpieczeństwa, w tym służby antykorupcyjnej.

W niedzielę na czteroletnią kadencję wybraliśmy 460 posłów i 100 senatorów. Choć wybory do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość, to do władzy - wiele na to wskazuje - dojdzie obecna opozycja, czyli Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica.

Opozycja od dłuższego czasu zapowiadała rozliczenie obecnych służb specjalnych za różnego rodzaju nadużycia. Taką potrzebę widzi też były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik, który w rozmowie z RMF FM stwierdził, że sektor bezpieczeństwa wymaga głębokiej reformy. Wskazał przy tym na CBA.

Na pewno nikt z nowego rządu czy większości parlamentarnej nie będzie miał wątpliwości co do konieczności reformy tej instytucji, która w ostatnich latach w wielu sprawach się skompromitowała - powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

Jednym z pomysłów na reformę CBA jest rozdzielenie jej zadań w ramach innych instytucji.

Są różne modele na świecie. W niektórych państwach polityką w zakresie zwalczania i zapobiegania korupcji zajmują się wyszczególnione departamenty służb specjalnych; u nas jest to Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W innych krajach tego typu zadania wykonuje policja - zauważył.

Były szef CBA jest bardzo krytycznie nastawiony do agencji, którą kierował w latach 2009-2015. Wskazuje przede wszystkim na jej upolitycznienie.

W obecnym kształcie prawnym i przy bliskiej zależności politycznej, jak to ma miejsce obecnie, służba ta jest zbyt wyeksponowana na naciski polityczne. Nie ma nic gorszego w państwie demokratycznym, niż służba antykorupcyjna, która działa na zamówienie polityczne - dodał.

Andrzej Stróżny zostanie odwołany?

Obecnie Centralną Agencją Antykorupcyjną kieruje Andrzej Stróżny. Jego kadencja upływa 20 maja 2024 roku. Czy do tego czasu nowe władze zdecydują się utrzymać Stróżnego, czy możemy spodziewać się zmiany?

Nie mam pojęcia, co zrobią nowe władze. W moim przypadku kadencja nie była żadnym problemem dla rządzących. Są już przetarte ścieżki, jak odwołać szefa CBA w trakcie jego kadencji. Nowy szef ABW wszczyna postępowanie kontrolne, tak jak to było w moim przypadku, i szef CBA zostanie albo przymuszony do rezygnacji, albo zrezygnuje na własną prośbę. To nie jest trudne. Obecnie rządzący nie mieli z tym problemu osiem lat temu - powiedział Wojtunik.

W tym przypadku rola prezydenta jest tylko opiniotwórcza. Myślę, że odwołanie szefów służb specjalnych, w tym szefa CBA, może przebiec bardzo sprawnie, jeżeli oczywiście będzie ku temu wola polityczna i determinacja - dodał.

"Afer wystarczy na kilka komisji śledczych"

Wojtunik jest zdania, że kadencja obecnego szefa CBA może utrudnić wyjaśnianie nieprawidłowości po tym, jak do władzy dojdzie obecna opozycja. Oczywiście, będzie to problem. To zależy jeszcze od stanowiska obecnego szefa CBA, bo może się okazać, że będzie współpracował z rządzącymi i będzie realizował wszystkie zadania zgodnie z oczekiwaniami osób nadzorujących. Powątpiewam w to jednak, ponieważ dotychczasowe działania CBA raczej na to nie wskazują - stwierdził.

Jak rozumiem, nie chodzi tu o rozliczanie służb, a o wyjaśnienie do końca i ukaranie winnych wszystkich naruszeń prawa. Istnieją oczywiście instrumenty równoległe, które mogą zostać wykorzystane. Takim instrumentem jest chociażby sejmowa komisja śledcza z uprawnieniami procesowymi, która może prowadzić równoległe postępowania nawet przy braku współpracy szefa CBA - zauważył.

Wojtunik przypomniał, jak utrudnione zadanie w wyjaśnianiu sprawy afery gruntowej miała prokuratura, kiedy szefem CBA był Mariusz Kamiński, obecny minister spraw wewnętrznych i administracji. Wyjaśnianie afery przyspieszyłem dopiero ja, jako nowy szef CBA, przesyłając materiał prokuraturze - stwierdził.

Gdyby powstała taka sejmowa komisja śledcza, to czym powinna się zająć w pierwszej kolejności? Myślę, że jest tak dużo niewyjaśnionych skandali, tak dużo naruszeń prawa i tak dużo wątpliwych działań bądź zaniechań po stronie służb specjalnych (...), że wystarczy ich na kilka komisji śledczych. Co do priorytetu - wszystkie przestępstwa należy ścigać z taką samą energią - zauważył.

Powinny być to działania albo równoległe, albo prowadzone w podobnym czasie, aby nie utracić dowodów i móc efektywnie ścigać popełnione przestępstwa - zaznaczył.

Zdaniem Pawła Wojtunika, głęboką reformę powinna przejść nie tylko CBA, ale też ABW.

Opracowanie: