Aż trzem oddziałom kardiologii trójmiejskich publicznych szpitali grozi upadek, bo NFZ przyznał kontrakty nowej, prywatnej spółce Pomorskie Centra Kardiologiczne. Urząd Marszałkowski, który odpowiada za szpitale, wydzierżawił spółce pomieszczenia w publicznych szpitalach. Jak ustalił reporter RMF FM we władzach PCK zasiadają były i obecny wojewódzki konsultant medyczny ds. kardiologii.

Kontraktów nie dostały kardiologie szpitala morskiego w Gdyni, szpitala studenckiego i Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku.

Wiceszefowa pomorskiego NFZ tłumaczy, że przyznała kontrakty nowej spółce, bo musi dbać o interesy pacjentów a Pomorskie Centra Kardiologiczne zapewniają łatwiejszy dostęp do fachowców osobom z mniejszych miejscowości województwa.

Ich pacjentów przejmie teraz PCK, które otworzyło oddziały kardiologiczne w szpitalach w Wejherowie i Starogardzie Gdańskim. Zgodę na dzierżawę pomieszczeń wydał dyrektorom tych szpitali Urząd Marszałkowski. Według Macieja Łukowicza z urzędu nie jest to niezgodne z prawem, bo ustawa o Zakładach Opieki Zdrowotnej zezwala na wynajem pomieszczeń szpitali publicznych prywatnym firmom jeżeli nie prowadzą działalności konkurencyjnej dla tych szpitali.

W szpitalu w Wejherowie funkcjonuje jednak oddział kardiologii i według pracowników NFZ wynajęcie pomieszczeń Pomorskim Centrum Kardiologicznym, może być złamaniem ustawy.

Dziennikarz RMF FM ustalił ponadto, że wśród założycieli prywatnej spółki są były i obecny wojewódzki konsultant ds. kardiologii prof. Andrzej Rynkiewicz i Grzegorz Raczak, którzy szefują ponadto klinikom kardiologicznym w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

W rozmowie z Wojciechem Jankowskim prof. Grzegorz Raczak zapewnił, że gdy zorientował się, że działalność Pomorskich Centrów Kardiologicznych szkodzi szpitalom marszałkowskim, natychmiast złożył rezygnację z pracy w radzie nadzorczej.