Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera stwierdził nieważność uchwał Rady Warszawy i Rady Podkowy Leśnej w sprawie referendów dotyczących zmiany granic Warszawy. Rada Warszawy odwoła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego od decyzji wojewody mazowieckiego dotyczącej uchwały zarządzającej referendum ws zmiany granic stolicy - zapowiedziały przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera stwierdził nieważność uchwał Rady Warszawy i Rady Podkowy Leśnej w sprawie referendów dotyczących zmiany granic Warszawy. Rada Warszawy odwoła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego od decyzji wojewody mazowieckiego dotyczącej uchwały zarządzającej referendum ws zmiany granic stolicy - zapowiedziały przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Referendum ws. poszerzenia granic stolicy miało się odbyć 26 marca /Michał Dukaczewski /RMF FM

Zdzisław Sipiera stwierdził nieważność uchwał Rady Warszawy i Rady Podkowy Leśnej w sprawie referendów, ale uznał, że uchwała Rady Legionowa jest zgodna z prawem.

To jest kruczek prawny; pan wojewoda czekał do ostatniego dnia, a wcześniej wstrzymał uchwałę Rady Warszawy. Można powiedzieć, że było mu wolno, ale to nie wypada, mógł - skoro miał takie przekonanie - wcześniej to ogłosić - powiedziała na konferencji prasowej w Sejmie Gronkiewicz-Waltz. 

Pójdziemy oczywiście - Rada Warszawy - do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, bo ważne, by wykładnię z korzystania z prawa do referendum, do demokracji bezpośredniej zrobił sąd, a nie organ wykonawczy jakim jest pan wojewoda
- zapowiedziała prezydent stolicy. 

Dodała, że w stolicy to "Rada Warszawy jest tym organem, który jest suwerenem". PiS często powołuje się na suwerena - Rada Warszawy jest suwerenem w Warszawie i chciała dać możliwość wypowiedzenia się mieszkańcom. Niestety rząd - bo wojewoda jest przedstawicielem rządu - to uniemożliwił - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. 

Z kolei przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO) poinformowała, że rozpoczęła już zbieranie podpisów pod wnioskiem o nadzwyczajną sesję Warszawy. Nie odpuścimy, pójdziemy walczyć do sądu - zapowiedziała.

Wojewoda mazowiecki uzasadniając stwierdzenie nieważności uchwał rad Warszawy i Podkowy Leśnej, uzasadniał, że referendum lokalne dotyczące utworzenia, połączenia, podziału i zniesienia gminy oraz ustalenia jej granic może być przeprowadzone tylko z inicjatywy mieszkańców, natomiast niedopuszczalne jest przeprowadzenie takiego referendum na wniosek rady, jak zrobiła Warszawa i Podkowa Leśna. Samorządy - przekonywał wojewoda - powołały się na przepisy ustawy o referendum lokalnym, a pominęły zapisy ustawy o samorządzie gminnym.

Na początku lutego Rada Warszawy podjęła uchwałę w sprawie zarządzenia na 26 marca referendum. Była to reakcja na projekt ustawy autorstwa PiS przewidujący m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin.

Pod koniec lutego wojewoda mazowiecki wysłał pismo do stołecznego ratusza o wszczęciu postępowania nadzorczego dotyczącego uchwały Rady Warszawy o zarządzeniu na 26 marca referendum w stolicy. 

Wcześniej o możliwości unieważnienia uchwał informował reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Według informacji naszego dziennikarza, wojewoda zdecydował się unieważnić uchwałę w sprawie referendum z dwóch powodów.

Po pierwsze, pytanie referendalne było - jego zdaniem - zbyt ogólne i nieprecyzyjne. Mowa w nim o zmianie granic Warszawy przez przyłączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin. Pytanie nie precyzowało, ilu gmin, i których. Co więcej, według Zdzisława Sipiery, w projekcie metropolitalnym PiS-u chodziło nie o zmianę granic, ale utworzenie nowej jednostki samorządu.

Po drugie, wojewoda uznał, że błędna była procedura podejmowania uchwały. Jego zdaniem, takie referendum powinno się odbyć na wniosek mieszkańców, a nie radnych.

(APA, e)