Po fałszywym alarmie o katastrofie zapory na Wiśle władze samorządowe we Włocławku postanowiły zacząć informować ludzi, jak się zachować w czasie prawdziwego zagrożenia.

Dwa dni temu uderzenie pioruna uruchomiło syreny nakazujące ewakuację z zagrożonych zalaniem terenów. Mieszkańcy wpadli w panikę, a służby kryzysowe nie radziły sobie z chaosem jaki zapanował w mieście.

Władze Włocławka zapowiadają więc ustawienie specjalnych tablic wskazujących, które tereny miasta są zagrożone w przypadku katastrofy, tak aby ludzie wiedzieli gdzie uciekać, gdyby syreny znowu zawyły:

Na przystankach autobusowych i w rejonach zagrożonych znajdą się też tablice wyjaśniające znaczenie nadawanych sygnałów alarmowych i numery telefonów do służb kryzysowych. Pytanie tylko, czy to wystarczy, bo pierwsze co zawiodło w czasie fałszywego alarmu, to właśnie telefony, które zablokowali przerażeni mieszkańcy.