Władze Gdańska zakazały zorganizowania wiecu "Reanimacja demokracji. Marsz Równości idzie dalej". Organizatorzy zapowiadają, że i tak będą manifestować. Zgodę na protesty w weekend wydały władze Elbląga, Łodzi, Krakowa i Rzeszowa.

Podstawą odmownej decyzji były m.in. błędy formalne we wniosku. Jego autor, lider gdańskiego oddziału Kampanii Przeciw Homofobii, Artur Czerwiński określił jako miejsce manifestacji "Plac Trzech Krzyży", a taki w mieście nie figuruje. Gdański magistrat uzasadnił swoją decyzję także tym, że wnioskodawca nie określił trasy przejścia 200 uczestników na miejsce zgromadzenia.

Akcję organizuje Ogólnopolski Komitet "Solidarni z Poznaniem" - organizacje, partie polityczne, osoby prywatne, które chcą zaprotestować przeciwko zakazywaniu przez władze organizowania pokojowych demonstracji, takich jak ostatnio Marsz Równości w Poznaniu.

Zdaniem organizatorów, ostatnie wydarzenia w Poznaniu pokazały, że Polska nie jest "państwem prawa", a władza publiczna "ma za nic konstytucję i wolności obywatelskie". "Marsz Równości nie zatrzymał się na Półwiejskiej w Poznaniu. Marsz Równości idzie dalej po całym kraju" – można przeczytać w odezwie.

Decyzje w sprawie wieców w Warszawie i w Poznaniu maja zapaść jutro.