Policjanci i strażacy wznowili rano poszukiwanie 14-letniego mieszkańca Pasłęka w województwie warmińsko-mazurskim. Nastolatek zaginął w poniedziałek. Po szkole wybrał się z kolegami do parku. Gdy wieczorem nie wrócił do domu, zaniepokojeni rodzice zgłosili policji jego zaginięcie.

Wczoraj - po przesłuchaniu jego kolegów - wyszło na jaw, że trójka 14-letnich chłopców poszła do parku. Prawdopodobnie pili alkohol. W pewnym momencie jeden z nich usiadł na barierce, stracił równowagę i wpadł do rzeki. Jego dwaj koledzy spanikowali. Byli tak przestraszeni, że nawet nie próbowali go ratować. Nikogo nie zawiadomili o wypadku. Dlatego policja o zaginięciu dowiedziała się dopiero w poniedziałek po godzinie 23.00, a więc zbyt późno, by rozpocząć przeczesywanie rzeki.

Płetwonurkowie rozpoczęli poszukiwania wczoraj. Użyto również psa tropiącego, ale nastolatka nie udało się odnaleźć. Dlatego dziś akcja została wznowiona.