Zwiedzający szczecińskie Muzeum Techniki od dziś mogą zasiąść w prawdziwej kabinie motorniczego z 1977 roku i ruszyć w trasę po wirtualnych pasażerów. Symulator zamontowano w autentycznej kabinie motorniczego z 1977 roku. Abu uruchomić tramwaj i wyruszyć nim w trasę, trzeba wykonać wszystkie czynności, które miał do wykonania prawdziwy motorniczy modelu 105 n.

Pedały, przyciski i dzwonek tramwaju połączone są z komputerem. Aby uruchomić tramwaj, trzeba po kolei wykonać wszystkie czynności wypisane w instrukcji obsługi.

Gdy uda się ruszyć, na przedniej szybie wyświetla się animacja rzeczywistej trasy od ulicy Niemierzyńskiej, gdzie jest zajezdnia do Al. Wyzwolenia. Zadaniem motorniczego jest zatrzymywanie się przy każdym przystanku i otwieranie drzwi pasażerom. Nie może on zapomnieć o żadnej czynności.

Prowadząc pojazd nie można zapomnieć na przykład o trzymaniu wduszonego pedału, tak zwanego "czuwaka", inaczej tramwaj stanie. Trzeba też kontrolować prędkość, którą wskazuje autentyczny prędkościomierz. Tramwaj osiąga prędkość 70 km/h, ale na zakrętach trzeba zwalniać, żeby nie wykoleić pojazdu.

To pierwszy tego typu symulator w Polsce. Zbudowano go w kabinie zabytkowego tramwaju z 1977 roku. Uruchomienie symulatora kosztowało ponad 170 tys. złotych. W tej chwili ma on zainstalowaną tylko jedną trasę. W przyszłości będą kolejne. Dodatkowo trasy wzbogacone będą widokiem samochodów i ludzie w strojach w lat 70-tych.