W gospodarstwie agroturystycznym na obrzeżach Szczecina urodziła się małpa. Koko i Kiki czekali na ten moment kilka lat. Pracownicy gospodarstwa podejrzewają, że pomogły w tym... banany.

Mała małpa - samica - przyszła na świat w nocy 28 maja. Poród dla właścicieli i pracowników gospodarstwa agroturystycznego Rancho Ponderosa był wielkim zaskoczeniem. Nie wiedzieli bowiem, że Koko i Kiki oczekują potomstwa. Wcześniejsze czteroletnie próby spłodzenia potomka nie przyniosły efektu. Ale w końcu się udało. Pracownicy podejrzewają, że pomogły w tym... banany, które rodzice od kilku miesięcy wyjątkowo chętnie jedli.

Poród odebrał samiec. Pracownicy gospodarstwa widzieli, jak przegryza pępowinę. Chwilę potem samica oddała nowo narodzone dziecko ojcu. Wśród małp to samiec opiekuje się maleństwem, dziecko trafia do samicy jedynie na moment karmienia.

Mała małpka nie ma jeszcze imienia, ale prawdopodobnie będzie ono połączeniem słów Koko i Kiki.

Jednodniowe maleństwo nie opuszcza swojego taty, a ten nieprzerwanie ją tuli. Jak troskliwym i zaborczym ojcem jest Koko, przekonał się reporter RMF FM. Kiedy podszedł z aparatem fotograficznym zbyt blisko ogrodzenia, wystraszona małpa wyrwała mu aparat. Na szczęście, udało się go wydobyć zza krat ogrodzenia. Ale dopiero po kwadransie, gdy małpy odeszły kilka metrów dalej. Pracownicy podali im z drugiej strony... banan. A jakże.

Małpka magot z czipem

Nowo narodzona małpa jest zdrowa; weterynarz już ją przebadał. Maleństwo przyjęło szczepionkę i ma wszyty czip, który otrzymuje każda urodzona w Polsce małpa.

Koko, Kiki i ich maleństwo to małpy z gatunku makak magot. Mogą mieć nawet 75 centymetrów wysokości i ważyć ponad 7 kilogramów. Małpy magot mają szarobrązową, gęstą sierść. Żyją przede wszystkim w górach w Afryce Północnej. Makak magot jedynym gatunkiem małpy, który występuje w Europie. Niewielka kolonia jest utrzymywana na Gibraltarze. Małpy jedzą jagody, zioła, owady, skorpiony.