To były najtragiczniejsze święta, jeśli chodzi o liczbę śmiertelnych ofiar pożarów. Od Wigilii w ogniu zginęło 15 osób - to prawie dwa razy więcej niż średnio w każdym roku w tych dniach.
Powodem pożarów były przede wszystkim awarie elektrycznych i gazowych urządzeń do ogrzewania, albo nieumiejętne obchodzenie się z nim.
Wszystkie pożary, w których zgięli ludzie, wybuchły w mieszkaniach lub domach jednorodzinnych.
Ogień zwykle pojawiał się w nocy. Wezwanie straż otrzymywała, gdy zazwyczaj nie było już możliwości ratunku, a w grę wchodziło tylko dogaszanie.
W sumie podczas trzech dni świąt strażacy gasili ponad 650 pożarów, aż 15 osób w nich zginęło, 37 zostało rannych.
(j.)