Sobotnie popołudnie upłynęło w południowej Polsce pod znakiem gwałtownych burz. Strażacy ze Śląska odebrali ok. 100 zgłoszeń o podtopieniach i uszkodzeniach budynków. Woda wdarła się m.in. do hali produkcyjnej w tyskiej fabryce Fiata.

Wszystkie jednostki straży pożarnej w powiecie tyskim zostały skierowane do akcji. Mundurowi wyjeżdżali m.in. do miejsc, gdzie tak jak w Mysłowicach i Jaworznie, zalanych zostało kilka piwnic. Musieli też interweniować wszędzie tam, gdzie żywioł uszkodził dachy, prowizorycznie zabezpieczone po nawałnicy sprzed kilkunastu dni.

Ulewa doprowadziła do zalania części hali produkcyjnej w fabryce Fiata. Woda pojawiła się w trzech pomieszczeniach - hali produkcyjnej, spawalni oraz lakierni. Jak dowiedział się nasz reporter, wszystko wskazuje na to, że studzienki kanalizacyjne nie wytrzymały naporu wody, która zaczęła zalewać fabryczne posadzki.

Akcję na terenie początkowo prowadziła straż zakładowa. Na kilka godzin wstrzymano produkcję. Wieczorem sytuacja była już opanowana, ale pozostało jeszcze sporo wody po wypompowania. Do tego celu ściągnięto na miejsce specjalistyczne pompy strażackie.