Stołeczna policja rozpracowała grupę nieuczciwych taksówkarzy, którzy wykorzystując urządzenia elektroniczne podbijali wskazania taksometrów. Na razie w ręce stróżów prawa wpadło 6 osób. Kontrole będą kontynuowane, funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań.

Na trop nieuczciwych taksówkarzy policjanci wpadli po otrzymaniu wielu sygnałów od pasażerów, którzy podejrzewali, że ich rachunki za kurs taksówkami są zawyżone. Klienci twierdzili, że nie zgadzała się liczba przejechanych kilometrów, co sprawiało, że więcej musieli płacić za przejazd.

Nieumundurowani policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą przeprowadzili kontrolę taksówek. Doszli do wniosku, że w niektórych taksówkach zamontowano specjalne urządzenia elektroniczne, które sprawiały, że taksometr wykazywał większą niż w rzeczywistości liczbę przejechanych kilometrów. Zatrzymano, jak dotąd, sześciu kierowców, u których wykryto przyciski połączone z urządzeniami pomiarowymi - niektórzy mieli specjalne piloty. Jednorazowe naciśnięcie guzika zwiększało dystans od 200 do 500 metrów.

Policja apeluje do osób, które podejrzewają, że mogły się stać ofiarą takiego oszustwa, by zgłaszały to w komisariatach. Na razie zatrzymani taksówkarze mogą usłyszeć zarzuty podrabiania taksometrów i kas fiskalnych. Grożą za to jedynie dwa lata więzienia i utrata licencji. Natomiast - jak mówi rzecznik KSP Marcin Karczyński - jeśli zgłoszą się pokrzywdzeni i uda się udowodnić, że zostali oszukani - kara dla podejrzanych może wzrosnąć do 8 lat pozbawienia wolności.

Szykują się wzmożone kontrole warszawskich taksówek

Stołeczny ratusz w najbliższych tygodniach zapowiada wzmożone kontrole taksówek. Ich kierowcy muszą się więc liczyć z tym, że będą wozić nieumundurowanych policjantów, inspektorów handlowych lub transportu drogowego. Sprawdzana będzie nie tylko jakość usług, obowiązek używania kas fiskalnych i wydawania paragonów, ale także prawidłowość określania ceny za kurs.

Akcję koncentrujemy tam, gdzie wiemy, że pojawia się najwięcej patologii. To nie jest przypadek - zaznacza wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski - że kontrole odbywają się przede wszystkim na Dworcu Głównym.

Michał Olszewski poinformował również, że zapadła decyzja, by zatokę przy Dworcu Centralnym od Emilii Plater, gdzie gromadziły się nielegalne taksówki - wydzierżawić kolejom. Powstanie tam trzeci oficjalny dworcowy postój.