"Źródłem tego nie jest ani konflikt, ani coś niepokojącego. Nie ma jakichś dwuznaczności ani drugiego dna” – tak premier Donald Tusk skomentował odejście z resortu zdrowia wiceministra Krzysztofa Chlebusa. Wyjaśnił, że powodem tej decyzji są jego „inne plany zawodowe”.

Ten kto jest lekarzem, szczególnie lekarzem uznanym z własnym dorobkiem, to praca w resorcie zdrowia nie zawsze dostarcza satysfakcji i czasami niektórzy ludzie myślą intensywnie o powrocie do swojego zawodu - tłumaczył szef rządu. Ja to rozumiem, bo rzeczywiście to jest bardzo specyficzna - w dobrym tego słowa znaczeniu - grupa zawodowa. Trudno, wiem, że minister Arłukowicz też by pewnie wolał dalej pracować z wiceministrem Chlebusem - zapewnił.

Krzysztof Chlebus zajmował stanowisko  w resorcie zdrowia od sierpnia 2012 r. Wcześniej był m.in. zastępcą kierownika klinicznego Centrum Kardiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku ds. ekonomizacji.

"Dziennik Gazeta Prawna" podał, że Arłukowicz z Chlebusem byli skłóceni z kilku powodów. Chodzi m.in. o brak zgody ministra na procedowanie rzekomo gotowej ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, brak zapowiadanej ustawy dotyczącej szpitali klinicznych oraz różnice zdań dotyczące roszad personalnych w instytutach podległych resortowi.
(mn)