Biura turystyczne w miejscowości turystycznej tylko dla stałych mieszkańców? To nie żart. Tak właśnie jest w Zakopanem. Biura coraz rzadziej funkcjonują nie dzięki wynajmowaniu kwater dla przyjeżdżających w Tatry gości. Ratuje je zamiłowanie samych zakopiańczyków do podróżowania do egzotycznych krajów.

Reporter RMF FM Maciej Pałahicki odwiedził jedno z zakopiańskich biur. Pracownicy przyznają, że ich klienci to głównie miejscowi. Kiedyś było zupełnie inaczej. Mieliśmy dużo więcej rezerwacji w Zakopanem, teraz klient dzwoni, pyta tylko o informację i na tym się kończy - opowiadają.

Natomiast turyści twierdzą, że trudno się dziwić, bo świat się zmienia. Zazwyczaj załatwiają rezerwacje drogą internetową. Jeżeli mam internet, to to już jest chyba takie dosyć naturalne narzędzie w tej sytuacji - wyjaśnia jeden z nich. A jeśli nawet nie zarezerwują sobie wcześniej kwatery w sieci, najczęściej nie mają nawet szans dotrzeć do najbliższego biura turystycznego. Już na dworcach czekają na nich zazwyczaj ludzie oferujący noclegi.

I tak internet i tzw. szara strefa wypierają tradycyjne biura turystyczne pod Giewontem.