Jedna osoba zginęła w pożarze domu, do którego doszło w nocy w Gołdapi. Pozostali mieszkańcy opuścili budynek jeszcze przed przyjazdem strażaków.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że pożar wybuchł w pokoiku na poddaszu dwurodzinnego budynku mieszkalnego typu bliźniak w Gołdapi.

Uczestniczący w akcji gaśniczej strażacy znaleźli w tym pomieszczeniu i wynieśli na zewnątrz 55-letniego mężczyznę. Obecny na miejscu lekarz stwierdził jego zgon - powiedział asp. Marcin Warcaba, dyżurny ze stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.

Pozostałych pięcioro mieszkańców ewakuowało się z budynku samodzielnie, jeszcze przed przyjazdem ratowników. Jedną z tych osób - 86-letnią matkę mężczyzny, który zginął w pożarze - zabrano do szpitala w Olecku.

Pożar gasiły trzy zastępy straży pożarnej. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Opracowanie: