Gdańscy płetwonurkowie wydobyli z dna Bałtyku dwie torpedy z czasów drugiej wojny światowej. Jedna z nich uzbrojona była w głowicę, w drugiej nie było materiału wybuchowego.

Marynarka wojenna najpierw została poinformowana o tym, że na dnie Zatoki Gdańskiej w pobliżu Gdyni leżą trzy torpedy. Na miejsce wysłano niszczyciel min ORP Mewa, okręt do poławiania torped Kormoran i grupę płetwonurków z Helu. Po zejściu na dno płetwonurków okazało się że miny są dwie, a trzeci przedmiot przypominający torpedę to drewniany bal. Do torped przyczepiono specjalne balony, które wyciągnęły niebezpieczne znalezisko na powierzchnię. Następnie pozostało już tylko przetransportowanie torped na poligon morski i wysadzenie ich w powietrze. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Wojciecha Jankowskiego:

19:50