Ponad 116 tys. dorosłych szukało w ubiegłym roku wsparcia, dzwoniąc albo zgłaszając się w inny sposób do jednego z najpopularniejszych telefonów zaufania. Chodzi o działającą pod patronatem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego finansowaną przez rząd Niebieską Linię.

Najczęściej zgłoszenia dotyczyły problemów rodzinnych, przemocy domowej, uzależnień. Pierwsza pomoc, jakiej udzielamy, to wysłuchanie, wsparcie emocjonalne, ewentualne pokierowanie do dalszej pomocy: do psychologa, do psychiatry, do konkretnego ośrodka - opisuje w rozmowie z naszym reporterem Maja Kuźmicz, konsultantka Niebieskiej Linii (numeru 116 123).

Najczęściej wsparcia szukają osoby, które są w kryzysie. Zdarzają się też telefony i zgłoszenia od bliskich osób w kryzysie. Najczęściej dzwonią osoby w wieku 30+, zdecydowanie więcej kobiet, choć liczba zgłaszających się mężczyzn też rośnie  - dodaje.

Jest bardzo dużo telefonów. Widać, że ludzie potrzebują narzędzia, telefonu, dzięki któremu mogą porozmawiać o swojej sytuacji kryzysowej - opisuje Zuzanna Polak z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej. 

Rośnie liczba osób, które wykorzystają platformę SOS.pl, tam na czacie albo w specjalnym formularzu opisać swój problem. W ubiegłym roku z tej formy skorzystała część osób, było około czterech tysięcy takich zgłoszeń. To kilka procent wszystkich zgłoszeń. Klient, który dzwoni jest całkowicie bezpieczny, wszystko pozostaje anonimowe, poza sytuacjami, gdy ktoś jest w kryzysie samobójstwom, wtedy musimy zawiadomić odpowiednie służby, by pomóc - dodaje Zuzanna Polak.

>>>TUTAJ<<< można zgłosić się, by uzyskać wsparcie od konsultantów Niebieskiej Linii. 


Opracowanie: