Stołeczny ratusz i Instytut Adama Mickiewicza uzgodniły plan odbudowania tęczy z Placu Zbawiciela. Kontrowersyjna instalacja podpalona 11 listopada zniknie na kilka miesięcy.

Tęcza ma zostać rozebrana i przetransportowana do hangaru. Tam zostaną na niej zamontowane sztuczne kwiaty w różnych kolorach.

Władze miasta zapewniają, że instalacja nie zostanie przeniesiona w inne miejsce i nie zmieni dotychczasowej kolorystyki. Tym samym ucinają trwającą od kilku tygodni dyskusję, w której padł m.in. pomysł udekorowania tęczy w polskie barwy narodowe. 

Ustawiona na Placu Zbawiciela tęcza została w listopadzie spalona po raz kolejny w ostatnich miesiącach. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że instalacja zostanie odbudowana. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na 70 tys. zł. Musimy się nauczyć szanowania cudzej wolności. Nie może być tak, że ktoś niszczy dobro publiczne, nawet jeśli uważa, że ono jest nie w tym miejscu i nie tak powinno wyglądać. Dlatego uważam, że powinniśmy to za każdym razem odnawiać. Dlatego, że jeżeli pozwolimy i ustąpimy przed chuligaństwem, niszczeniem, to znaczy, że ono z nami wygrało. Ja sobie nie pozwolę na to, żeby to wygrało, tak że ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy - zadeklarowała kilka dni po zamieszkach.

(mn)