Dziennikarze "Faktu" wraz z Inspekcją Handlową prześledzili, jak działa proceder sprzedaży garnków. Pojawili się oni na jednej z takich prezentacji w Tychach. Zapraszamy do przeglądu piątkowej prasy.

Impreza polegająca na sprzedaży garnków odbywała się w szkole przy ul. Budowlanych w Tychach. Setki ludzi ulokowano w klasach, dzieląc ich na małe 15-osobowe grupy - podaje "Fakt". Większość ludzi myślało, że przyszli na kabaret Andrzeja Grabowskiego. Zanim jednak aktor pojawił się na scenie, grupa ludzi próbowała sprzedawać garnki po kilka tysięcy złotych. Garnki, które można kupić na takich pokazach, są produkowane w Niemczech. Jeden kosztuje od 40 do 60 euro (170 do 250 zł.) - podaje "Fakt".

W piątkowym wydaniu "Faktu" można także przeczytać o niebezpiecznej przygodzie dwóch chłopców. Dwaj podopieczni Specjalistycznego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Łodzi zażyli duże ilości leków psychotropowych. Gdyby pomoc nie przyszła na czas, mogliby nie przeżyć. Chłopcy w wieku 7 i 11 lat przebywali w internacie. Do domu wracali tylko na weekendy. Po ostatnim pobycie u rodziny jeden z nich prawdopodobnie przywiózł w walizce leki należące do brata. Dzieci zażyły kilkanaście tabletek. Chłopcy trafili do szpitala. Na szczęście żyją. Sprawą zajęła się prokuratura - podaje "Fakt".

"Dziennik Gazeta Prawna"

Z powodu wygodnictwa, braku świadomości zagrożeń w cyberprzestrzeni oraz nieodpowiedzialności przedstawiciele administracji rządowej na dużą skalę posługują się niezabezpieczonymi telefonami i komputerami - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". W ten sposób przesyłane są m.in. rządowe kalendarze spotkań, specyfikacje przetargowe, poczta służbowa, legislacja i inne uzgodnienia oraz treści wystąpień na forach UE i NATO. Brama dla obcego wywiadu elektronicznego jest w Polsce otwarta za szeroko, a świadomość zagrożeń dalece niewystarczająca. A przecież decydenci w Polsce mają możliwości przekazywania informacji w taki sposób, żeby nie dostały się one w niepowołane ręce. Już w 2011 r. wdrożyliśmy system bezpiecznej komunikacji mobilnej CATEL przygotowany dla 3,5 tys. telefonów i 500 laptopów - podaje "DGP".

W piątkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" są także informacje o strajku medyków. Ponad połowa lekarzy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie złożyła wypowiedzenia. Twierdzą, że nie mogą dłużej pracować w warunkach urągających standardom medycznym. Tymczasem władze placówki przekonują, że "rzucanie papierami" ma wymusić na nich rezygnację ze zmian w konkursach na dyżury. To one stanowią główną część dochodu lekarzy - podaje "DGP".

"Gazeta Wyborcza"


Cypryjskie spółki kontrolowane przez poszukiwanego przez Interpol biznesmena domagają się od Polski ponad miliarda euro odszkodowania za bezprawne ich zdaniem odebranie akcji Huty Pokój - ustalili dziennikarze "Gazety Wyborczej". To najwyższe roszczenie, jakiego zażądały podmioty prywatne.

Sprawą zajmuje się trybunał arbitrażowy w Sztokholmie. Od jego decyzji nie ma odwołania. Spółki Seventhsun Holding Limited, Jevelinia Limited, Aventon Limited, Stanorode Limited Wildoro Limited posiadają 62 proc. akcji Huty Pokój w Rudzie Śląskiej. Od dwóch lat nie mogą jednak nimi dysponować. Właściciele nie otrzymują też dywidendy, bo sąd w Gliwicach ulokował je w depozycie NBP - podaje "Gazeta Wyborcza".

W "Gazecie Wyborczej" znajdziemy także informacje o zadłużeniach starszych ludzi. Wielu starszych ludzi nie spłaca kredytów wziętych dla dzieci i wnuków, które w bankach nie mają szans. Problemy z długami ma 354 tys. osób w wieku powyżej 60 lat. Komornicy wysyłają więc do ZUS wnioski o zajęcie emerytur i rent.