Za dwa lata każdy będzie mógł latać ze słynnego lotniska w Szymanach. Minister Obrony Narodowej przekazał w środę byłe lotnisko wojskowe lokalnemu samorządowi. O lotnisku zrobiło się głośno cztery lata temu, gdy międzynarodowe organizacje zasugerowały, że zatrzymywały się tam należące do CIA samoloty, przewożące terrorystów z Kabulu do Guantanamo.

Czy nowi właściciele będą szukać wojskowych tajemnic? Jak donosi reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz, na razie przeważa raczej zapał do budowy nowego portu, który miałby postawić region na nogi. Wątek szpiegowski jest traktowany raczej z przymrużeniem oka. To, co miało być tam odkryte, to już zostało odkryte. Myślę, że słynnych więzień i aresztów tam nie znajdziemy - mówi wicewojewoda warmińsko-mazurski Jan Maścianica:

Ale szpiegowskie historie mogą być przecież całkiem niezłym sposobem na promocję nowego portu i pokonanie konkurencji. Sławne już lotnisko może przyciągać poszukiwaczy przygód i tropicieli tajemnic CIA.