Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło ujawniła szczegóły projektu, zgodnie z którym rodzice otrzymywaliby 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze dziecko. "To będzie pierwszy projekt, jaki zrealizuję" - zapowiedziała.

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło ujawniła szczegóły projektu, zgodnie z którym rodzice otrzymywaliby 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze dziecko. "To będzie pierwszy projekt, jaki zrealizuję" - zapowiedziała.
Wiceprezes PiS i kandydatka partii na premiera Beata Szydło /Paweł Supernak /PAP

Beata Szydło spotkała się w podwarszawskim Józefowie z rodzinami wielodzietnymi. Rozpoczyna się rok szkolny. Dla wielu rodziców wyposażenie dziecka i wysłanie do szkoły jest bardzo trudne. Wielu rodziców na to po prostu nie stać - podkreśliła. Według kandydatki PiS na premiera, pojawia się coraz więcej ofert pożyczek krótkoterminowych skierowanych dla rodziców na wyposażenie dziecka. To pokazuje skalę problemu - oceniła.

Jej zdaniem, to najlepszy moment na rozmowy o potrzebach polskich rodzin. Dziecko to jest inwestycja. To nie jest koszt. Rodzina to jest inwestycja. Państwo powinno pamiętać, że inwestowanie w rodziny to inwestycja w naszą przyszłość - zaznaczyła Beata Szydło. PiS przygotowało projekt ustawy dedykowany "wszystkim polskim rodzinom", zarówno posiadającym dzieci, jak i starającym się o nie.

Projekt ustawy nosi nazwę: "O pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Program rodzina 500 plus". W tym programie proponujemy systemowe rozwiązanie. Proponujemy, żeby na każde drugie i kolejne dziecko rodzice otrzymywali 500 zł miesięcznie, a na dziecko w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze dziecko - powiedziała Szydło. Projekt przewiduje 500 zł na każde drugie dziecko bez względu na dochód rodziny. W rodzinach, w których dochód jest niższy niż 800 zł na jedną osobę 500 zł przysługiwałoby już na pierwsze dziecko.

Łączenie ten program będzie kosztował niespełna 22 miliardy złotych. To jest kwota, którą na pewno budżet musi pociągnąć - twierdzi z kolei poseł PiS Henryk Kowalczyk. To jest mój priorytet. Jeżeli Polacy mi zaufają, jeżeli będę miała przywilej tworzenia rządu, to jest pierwszy z projektów, który zrealizuję - dodała Beata Szydło.