Polskie szkoły publiczne w większości nie uczą skutecznie języków obcych. Jak wynika z opublikowanego dziś raportu, co czwarty uczeń gimnazjum opanował język angielski poniżej poziomu A1, czyli najniższego w międzynarodowej skali. Jeszcze gorzej jest z językiem niemieckim.

Tak niskie wyniki zazwyczaj mogą wynikać z braku odpowiednich warunków: dzieci w szkołach publicznych uczą się języków obcych całymi klasami, po 20-30 kilka osób. Brakuje podziału na poziomy zaawansowania. Uczniowie za dużo piszą, a za mało mówią po angielsku czy w jakimkolwiek innym języku. To właśnie powoduje, że jesteśmy niemal najgorsi w Europie.

To jest przede wszystkim kwestia zwiększenia nakładów na języki obce, zwiększenia liczby godzin, mniejszych grup, potrzeba więcej materiałów do nauki, kładzenia większego nacisku na naukę języków obcych - mówi autor badania Jacek Członkowski. 

Brak skuteczności w nauce języków obcych to niezwykle poważny problem, bo już za 3 lata wyniki egzaminów gimnazjalnych z tych przedmiotów będą brane pod uwagę przy rekrutacji do liceów.

(mal)