Szef NATO George Robertson niespodziewanie ogłosił, że ustąpi ze swego stanowiska do końca roku. Właśnie wtedy upływa jego 4-letnia kadencja, ale jeszcze kilkanaście tygodni temu wydawało się że lord Robertson będzie pełnił swą funkcję przez dodatkowy rok.

To właśnie Robertson jako szef Paktu Północnoatlantyckiego przeprowadził trudne reformy NATO, wynegocjował nowe warunki partnerstwa z Rosją i zażegnał kryzys na Bałkanach, grożący wybuchem nowej wojny w tym zapalnym regionie Europy.

Podjąłem tę decyzję po długim namyśle. Byłem proszony przez część rządów o pozostanie na kolejny rok. Sądzę jednak, że cztery lata to wystarczający okres w tej wymagającej oraz ciężkiej pracy i zanim odejdę, mam jeszcze przed sobą aktywny rok pracy - poinformował Robertson w oświadczeniu opublikowanym w Brukseli.

56-letni lord Robertson jest 10. sekretarzem generalnym liczącego obecnie 19 członków Sojuszu Atlantyckiego. Swą funkcję sprawuje od października 1999 roku. Wcześniej był ministrem obrony w rządzie premiera Tony'ego Blaira (lata 1997-1999).

Na razie nie wiadomo, kto będzie następcą Robertsona. Stanowisko sekretarza generalnego jest zarezerwowane dla Europejczyka (Amerykanie rezerwują dla siebie funkcję najwyższego dowódcy wojskowego).

14:15