"Nie ma zagrożenia życia i zdrowia obywateli, alarmy były fałszywe" - poinformował na konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych po tym, jak do wielu instytucji w całym kraju dotarł mail z informacją o podłożeniu bomby. Bartłomiej Sienkiewicz dodał, że powołał już specjalny zespół, który ma ustalić nadawcę lub nadawców wiadomości.

W Polsce zdarza się codziennie jakiś fałszywy alarm bombowy, natomiast skala tych alarmów jest oczywiście nieporównywalnie większa i dlatego powołałem specjalny zespół pod moim kierownictwem - powiedział Sienkiewicz. Dla policji i ABW kwestią priorytetu jest obecnie ustalenie sprawców tej nieprawdopodobnej hucpy - zapewnił.

Sienkiewicz przypomniał, że sprawcom grozi do ośmiu lat więzienia. Mam nadzieję, że finał tej historii odbędzie się na sali sądowej, że sąd doceni skalę tego wydarzenia i będzie można liczyć na najwyższy wyrok sądowy - dodał.

Do wielu instytucji w całym kraju - m.in. szpitali, prokuratur i urzędów - dotarła mailem anonimowa informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego. Niektóre z budynków zostały ewakuowane. Według policji, wszystko wskazuje na to, że informacja pochodzi od tej samej grupy osób.

(bs, MRod)