Pół tysiąca mieszkańców Świnoujścia od trzech tygodni nie ma ogrzewania i ciepłej wody. Firma, która miała zbudować nową kotłownię, spiera się bowiem ze spółdzielnią o to, kto nie wywiązał się z umowy. Spór rozstrzygnie najprawdopodobniej sąd, a mieszkańcy nadal marzną.

Brakuje nam głównej części kotłowni, czyli największego kotła o mocy 720 kW - stwierdzają przedstawiciele spółdzielni. Mieszkańcy muszą więc dogrzewać się grzejnikami elektrycznymi. Mam 16 stopni na plusie w domu. Żona zrobiła mi prezent, nagrzała kociołek ciepłej wody, a ja nie mogłem się wygrzać, tak się cieszyłem z tej wody - mówi jeden z nich.

Niestety nie mamy dobrych informacji dla marznących mieszkańców Świnoujścia. Ich kaloryfery na pewno będą zimne przez sześć najbliższych tygodni.