W tym roku, dzięki Waszemu udziałowi w naszej loterii Świetny Mikołaj, będziemy mogli wesprzeć siedem ośrodków w kraju zajmujących się psychiatrią dzieci i młodzieży. Jednym z nich jest szpital w Szczecinie-Zdrojach. To jedyna placówka w regionie, gdzie jest oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży.

Szpital w Szczecinie-Zdrojach jest podzielony na dwa pododdziały. Na pierwszy trafiają dzieci od 5. roku życia. Drugi zarezerwowany jest dla nastolatków. Miejsc jest formalnie 36, ale tzw. nadstan to norma.

Jedyny moment wytchnienia to wakacje, ale już od września, gdy rusza rok szkolny, oddział młodzieżowy zapełnia się błyskawicznie. Pacjentów jest tak dużo, że przyjmowane są w zasadzie tylko przypadki zagrożenia życia i zdrowia, to nastolatki po próbach samobójczych. Dla pozostałych potrzebujących musi wystarczyć opieka ambulatoryjna.

Gdyby nie sponsorzy, to oddział w Szczecinie już dawno by nie funkcjonował.

Pacjentów przybywa z roku na rok. To wynika po części ze wzrostu świadomości, że psychiatria nie jest taka straszna i że nie wstyd się leczyć - mówi dr Iwona Koziarek, zastępca ordynatora Oddziału Psychiatrii Dzieci i Młodzieży szpitala Szczecin-Zdroje.

Jednocześnie jednak zaznacza, że są takie czasy, że dzieciaki potrzebują pomocy psychiatrycznej, psychologicznej. Pandemia dodatkowo na to wpłynęła. Pokazała, że jeśli dzieje się coś złego w środowisku, to odbija się to na stanie psychicznym naszych pacjentów. To efekt nerwówki w domach, niepewności, nauki zdalnej. Dla młodzieży ważne jest środowisko rówieśnicze. Jak zostają odcięci od relacji z rówieśnikami, to jest to dla nich też trauma - mówi dr Iwona Koziarek.

Trafiający na oddział pacjenci często spędzają tu długie tygodnie, a nawet miesiące. Na miejscu mają szkołę, spotkania z terapeutami. Pracownicy oddziału starają się zagospodarować im czas wolny.

Młodzież nie może korzystać z telefonów komórkowych, internet ma do dyspozycji tylko w trakcie zajęć. Na miejscu jest biblioteka, kącik z grami planszowymi czy materiałami plastycznymi.

Pracownicy oddziału marzą o nowoczesnej tablicy interaktywnej. Dzięki niej pacjenci będą mogli grać w gry czy obejrzeć film. Niestety koszt zakupu jest dla oddziału astronomiczny, urządzenie warte jest kilkanaście tysięcy złotych.

Niestety musimy bazować na darczyńcach i sponsorach. Nawet żeby pomalować ściany na oddziale, potrzebujemy wsparcia - dodaje zastępca ordynatora.