Wystarczyło na skomplikowany sprzęt, zabrakło na szafki. Tak jest w szpitalu w Suwałkach, gdzie kilka tygodni temu oddano do użytku świeżo wyremontowany i wyposażony oddział chirurgii. Pacjenci jednak nie mogą z niego korzystać. Są przenoszeni na inne oddziały lub zamiast w salach leżą na korytarzu.

Do pełni szczęścia zabrakło placówce 30 tys. złotych na drobny sprzęt. Chodzi m.in o szafki na sprzęt medyczny, meble, na których można byłoby postawić aparaturę medyczną, wózki na bieliznę, czy taborety dla chorych.

Choć na oddziale oddziale są nowoczesne łóżka i urządzenia do ratowania życia, to chorzy nie mogą z nich korzystać. Remont kosztował ponad 4 mln złotych.

Szpital zwrócił się z prośbą o wsparcie do fundacji pomagających placówkom służby zdrowia. Jak usłyszał reporter RMF FM od jej przedstawicieli, decyzja o dofinansowaniu zapadnie w czwartek. Prawdopodobnie będzie pozytywna, żeby nie przedłużać szpitalnego absurdu.