Z powodu niżu demograficznego łatwiej niż kiedykolwiek wcześniej dostać się na bezpłatne studia dzienne na krakowskich uczelniach. Ubywa jednak chętnych do zdobywania wiedzy w weekendy. W kosztownym systemie zaocznym niektórych kierunków nie uda się uruchomić - czytamy w "Dzienniku Polskim".

Dziennik podaje przykład Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie nowy rok akademicki rozpoczyna ponad dziewięć tysięcy nowych studentów dziennych. To niemal identyczna liczba, jak w ubiegłym roku. Zdecydowanie mniej chętnych zgłosiło się za to na studia zaoczne, za które trzeba płacić.

Czytamy, że w porównaniu z ubiegłym rokiem liczba chętnych do nauki na UJ w week­endy spadła o ok. 450, czyli o ponad 25 proc. Z powodu braku chętnych kilku kierunków zaocznych nie udało się uruchomić. Wśród nich są m.in. archeologia, politologia, stosunki międzynarodowe i kulturoznawstwo międzynarodowe. Byliśmy przygotowani, że studentów będzie mniej niż w poprzednim roku i nie wszystkie kierunki uda się uruchomić - przyznaje Ad­rian Ocha­lik, rzecznik prasowy UJ.

Cały artykuł w najnowszym "Dzienniku Polskim".

(mal)

"Dziennik Polski"