Dwaj strażacy z Opola uratowali przez telefon 16-miesięcznego chłopca. Łukasz Pieluszczak i Piotr Kruk instruowali rodziców, jak mają pomóc dziecku, które przestało oddychać.

Rodzina zadzwoniła do komendy w Opolu z parkingu przy autostradzie A4.

Zrozpaczony ojciec krzyczał przez telefon, prosząc o pomoc. Dziecko straciło przytomność. Nie oddychało. Strażacy szybko, spokojnym głosem, krok po kroku mówili, jak mężczyzna ma ratować syna.

W czasie, gdy jeden strażak instruował ojca, jak ma reanimować dziecko, drugi wysłał na miejsce karetkę pogotowie. Po ponad dwóch minutach dziecko odzyskało oddech.

Dzieckiem zaopiekowało się pogotowie ratunkowe.

O swojej akcji strażacy mówią krótko - od tego jesteśmy.

(mpw)