Polskie szkoły na Litwie przystąpią 2 września do bezterminowego strajku powszechnego. Strajkujący żądają m. in. odwołania ustawy o oświacie z 2011 roku, która w ocenie litewskich Polaków dyskryminuje szkolnictwo polskie w tym kraju.

Organizatorzy strajku - Komitety Strajkowe Szkół Polskich na Litwie, Forum Rodziców Szkół Polskich i Komitety Obrony Szkół informują w swoim oświadczenie: Jesteśmy zmuszeni do podjęcia tak radykalnych posunięć ze względu na to, że dotychczas nasze prośby i postulaty nie zostały wysłuchane i zrealizowane.

Litewski resort oświaty potępił strajk. Twierdzą, że "wszystkie problemy należy rozstrzygać na drodze dyskusji".

Od lat Polacy na Litwie domagają się odwołania przyjętej w marcu 2011 roku ustawy o oświacie, która m. in. ujednoliciła egzamin z języka litewskiego. Taki sam egzamin zdaje się teraz w szkołach litewskich, oraz w szkołach mniejszości narodowych.

Problem polega na tym, że język litewski jest w szkołach litewskich wykładany w szerszym zakresie. Różnice programowe to 800 godzin. Uczniowie szkół z polskim czy rosyjskim językiem nauczania, którzy teraz będą przystępowali do ujednoliconego egzaminu z litewskiego muszą nadrobić te godziny w ciągu kilku lat, często zaniedbując inne przedmioty.

Ustawa obowiązuje już kilka lat. Uczniowie szkół mniejszości narodowych dobrze radzą sobie z egzaminem z litewskiego - oświadczyła litewska wiceminister oświaty. Poza tym zaznacza, że do 2019 obowiązują ulgi i uczniowie szkół nielitewskich mogą podczas egzaminu popełnić większą liczbę błędów, niż uczniowie szkół z litewskim językiem nauczania.

W tym roku obowiązkowy egzamin z języka litewskiego zdało 89,79 proc. maturzystów - 90,11 proc. ze szkół litewskich i 83,95 ze szkół mniejszości narodowych. Najwyższą ocenę - 100 punktów - z tego przedmiotu uzyskało 1,15 proc. maturzystów ze szkół litewskich i tylko 0,18 proc. z nielitewskich.

Renata Cytacka z Forum Rodziców Szkół Polskich twierdzi, że te dane są tylko z egzaminu z litewskiego i nikt nie zbadał jak decyzja o ujednoliceniu wpłynęła na średnią ocen maturalnych. Uczniowie szkół mniejszości narodowych zdecydowanie więcej czasu poświęcają na naukę litewskiego, zaniedbując inne przedmioty - zaznaczyła.

Organizatorzy strajku liczą na poparcie uczniów i ich rodziców. Zależy im też na tym, by do protestu dołączyły szkoły rosyjskie.

To nie pierwszy strajk polskich szkół na Litwie. Pierwszy odbył się w 2011 roku, a 1 czerwca bieżącego roku przeprowadzono strajk ostrzegawczy.

2 września protestujący uczniowie zamiast na lekcje udadzą się do Ostrej Bramy, gdzie odprawiona zostanie msza święta.

Na Litwie jest około 90 szkół, w których odbywa się nauczanie w języku polskim. Naukę w języku polskim pobiera około 12 tysięcy uczniów. Polacy są też najliczniejszą mniejszością narodową na Litwie. Stanowią 6,6 proc. mieszkańców.

(az)