Klienci upadłego biura SelecTours będą mogli liczyć na zwrot tylko 30 procent sumy wydanej na wakacje - ustalił reporter RMF FM. Biuro podróży ogłosiło upadłość półtora roku temu.

Na liście klientów biura, którzy powinni dostać odszkodowanie, jest dwa tysiące nazwisk. Klienci SelecTours odzyskają tylko część pieniędzy, bo większość środków z niskiego ubezpieczenia pochłonęła operacja sprowadzania turystów do kraju. Biuro było ubezpieczone na 3,6 mln złotych, a powrót jego klientów do Polski wyceniono na 2 mln złotych. Do podziału pozostała więc suma 1,6 mln złotych. Roszczenia poszkodowanych to prawie 5,7 mln złotych.

Wszystkie wypłaty zostały więc obniżone do poziomu 27,88 procent - tłumaczy Izabela Stelmańska z wydziału turystyki Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. Osoby, które miały przerwane urlopy, dostaną niecałe 28 procent za każdy utracony dzień. Klienci, którzy w ogóle nie polecieli, na wypoczynek odzyskają 28 procent wpłaconej sumy pieniędzy - dodaje Stelmańska.

Jeśli więc ktoś wpłacił np. 3 tysiące złotych za wycieczkę, na którą nie poleciał, odzyska 840 złotych. Turyści są rozczarowani, ale wielu już dawno zapomniało o feralnych wakacjach. Wolałam nie nastawiać się na żadną kwotę, żeby uniknąć rozczarowana. Trochę już ochłonęłam i cała sprawa już mniej boli - mówi jedna z klientek upadłego SelecTours. Kobieta półtora roku temu straciła ponad tydzień wakacji w Egipcie.

Afera z SelecTours wybuchła w wakacje 2010 roku

We wrześniu 2010 roku na stronach internetowych biura pojawił się komunikat o upadłości. Jednocześnie zniknęły oferty wakacyjne. Komunikat o upadłości zawierał załącznik poświadczający, że firma miała ubezpieczenie wystawione przez Signal Iduna i z niego zostaną pokryte koszty powrotu klientów do Polski oraz zwrot zaliczek za kupione już wyjazdy. Według zarządu SelecTours upadłość biura spowodowana była m.in. trudnościami w ściągnięciu należności.

"Wskutek utraty płynności finansowej wynikającej m.in. z trudności w ściągnięciu należności na rzecz SelecTours, podjęto decyzję o ogłoszeniu upadłości spółki" - w 2010 roku informował zarząd biura na swojej stronie internetowej. SelecTours specjalizowało się w wyjazdach do Egiptu, Tunezji, Turcji i Maroka.

W tym czasie na zagranicznych urlopach przebywało około 2 tys. klientów biura. Przez kilka dni wracali do kraju samolotami. Jednym udało się spędzić całe wakacje za granicą, jednak większość osób musiała skrócić wymarzony urlop.

O skargach turystów na SelecTours już kilka lat temu pisała prasa. Klienci skarżyli się m.in. na złe warunki pobytu na wakacjach, brak higieny w pokojach hotelowych, złą obsługę na miejscu wypoczynku, a nawet kradzieże.