Z dużą torbą podróżną, konsolą do gier i telewizorem pod pachą, stawił się w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku 37-letni mężczyzna. Poinformował, że jest poszukiwany listem gończym, bo ciąży na nim kara pół roku w więzieniu i właśnie przyszedł ją odbyć.

37-latek zjawił się w gdańskiej komendzie, witając pracownika komendy słowami: Dzień dobry, przyszedłem, bo jestem poszukiwany listem gończym - poinformował oficer prasowy gdańskiej policji sierż. Emil Marchewka.

Dodał, że po sprawdzeniu danych osobowych mężczyzny w policyjnych systemach, okazało się, że jest on rzeczywiście poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Gdańsku. Został skazany na pół roku więzienia za przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, w tym składanie fałszywych zeznań.

Mężczyzna został zatrzymany. W piątek policjanci mają doprowadzić go do aresztu śledczego, w którym spędzi zasądzoną karę. \

(j.)