Nieformalny lider pseudokibiców Legii Warszawa Piotr S., ps. Staruch, pozostanie w areszcie jako podejrzany w sprawie handlu amfetaminą. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie obrony na decyzję stołecznego sądu rejonowego o jego aresztowaniu.

"Staruch" jest podejrzany w sprawie wprowadzenia do obrotu w maju 2010 r. kilograma amfetaminy.

Pod koniec maja aresztowano 42 osoby w sprawie przemytu i handlu narkotykami na dużą skalę. CBŚ zatrzymało m.in. szalikowców z grupy "Teddy Boys '95" i członków tzw. gangu Szkatuły. W latach 2008-2011 mieli oni brać udział w przemycie narkotyków w państwach UE, w tym Polski, i wprowadzaniu ich do obrotu. W sumie chodzi o 3,7 tony marihuany, ponad 500 kg amfetaminy, 300 kg kokainy i blisko 250 kg heroiny - informował prok. Zbigniew Jaskólski, rzecznik prowadzącej śledztwo warszawskiej prokuratury apelacyjnej. Podstawą zarzutów są m.in. zeznania świadka koronnego.

Śledczy zaprzeczyli, jakoby zatrzymania pseudokibiców miały związek z tym, że na początku czerwca rozpoczynało się w Polsce Euro 2012. Obrońca Piotra S. mec. Krzysztof Wąsowski mówił, że taki powód wskazywał jego klient.

Obrońca "Starucha" pozostanie w areszcie

Adwokat dodał, że S. nie był członkiem "Teddy Boys", a prokuratura nie postawiła mu zarzutu udziału w gangu. Prawnik wnosił o uchylenie aresztu, bo nie istnieje obawa matactwa, skoro wszystkich podejrzanych zatrzymano. Przekonywał też, że wobec S. można stosować inne niż areszt środki zapobiegawcze. Wąsowski podkreślił, że nie dostał dostępu do akt sprawy w prokuraturze. Niestety wszystkie decyzje sądu rejonowego zostały utrzymane w mocy, zatwierdzono stosowanie aresztu - powiedział adwokat.

Grupa "Teddy Boys 95" to najbardziej radykalna obok "Turystów" bojówka "szalikowców" Legii. Nieoficjalnie wiąże się ją z licznymi "ustawkami" - bójkami z pseudokibicami innych drużyn oraz "zadymami" na stadionach - także poza granicami Polski. W październiku 2011 r. CBŚ zatrzymało pięć osób z tej bojówki za przemyt narkotyków z Holandii.