Lekarze ze szpitala w Starogardzie Gdańskim wycofają wypowiedzenia - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. 20 lekarzy, w tym 9 ordynatorów, zrezygnowało z pracy, bo zarząd szpitala chciał obciąć ich wynagrodzenia o dziesięć procent.

W efekcie z pracy wyrzucono prezes szpitala Beatę Ładyszkowską.

Musimy zapewnić ciągłość usług medycznych - tłumaczy swoją decyzję wicestarosta Kazimierz Chyła. Przyznał tym samym, że właściciel szpitala, czyli starostwo ugięło się pod presją lekarzy.

Konflikt narastał od dłuższego czasu a my odpowiadamy za opiekę medyczną, którą sprawuje szpital - mówił Chyła.

Szpital w Starogardzie po raz pierwszy od lat przyniósł zysk, od kwietnia prawie pół miliona.

Odwołana prezes twierdzi, że lekarze mieli zarabiać mniej, bo NFZ dał mniejszy kontrakt. Według niej z winy lekarzy szpital nie wykonywał niektórych usług.

Według lekarza wojewódzkiego Jerzy Karpiński starogardzki szpital ma bardzo dobra opinię. Nie ma na niego skarg a lekarze zarabiają od 15 do 20 tys. zł z dyżurami, a niektórzy nawet 30 tys.